Ciasto zrobiliśmy na bazie drożdży. Zagniataliśmy je i odstawiliśmy do wyrośnięcia. Gdy podwoiło swoją objętość rozpoczęła się przygoda z przygotowaniem sosu i tarkowaniem sera. Potem już tylko wałkowanie, smarowanie farszem, zwijanie w rulon, krojenie i pieczenie. Proste no nie, a jakie smaczne.
Na warsztatach plastycznych wyklejaliśmy różnobarwne owoce z kolorowych pasków różnych gazet. Zajęcia wprowadziły nas w klimat złotej jesieni.